top of page

Kolejne #5 grzechów przedsiębiorcy amatora, czyli dalszy ciąg klasycznych strzałów w kolano :)





Prowadząc swój biznes, bardzo często staramy się pędzić do przodu i wydobyć z każdego dnia maksymalnie wszystko, bo wiadomo "czas to pieniądz" itd.


Niestety masa rzeczy nie idzie po Naszej myśli i wielokrotnie wiąże się to z tym ,że dochodzimy do ściany. Nie wiemy, co robimy źle i jak to poprawić.


Stajemy się trochę jak dziecko, które potrafi chodzić i ubrać buty, ale nie potrafi ich zasznurować i wciąż się potyka. Jednak żeby coś zmienić potrzeba procesu nauki.


To przykładowe dziecko musi pojąć, że zdobycie jednej umiejętności otworzy mu nowe możliwości. Owszem, proces nauki bywa kłopotliwy, czasochłonny, ale jednak ma swoje skutki, które pozwalają nam iść do przodu.


Tak samo jest w każdej dziedzinie naszego życia. Jeśli stworzymy odpowiedni schemat obserwacji i wychodzenia z błędnych przekonań, wówczas możemy spać spokojnie, bo pozbędziemy się strachu przed porażką znacznie podniesiemy poczucie własnej wartości.


W każdym razie aby podjąć takie działania warto zdać sobie sprawę, że koncertowo wszyscy przedsiębiorcy, popełniają te same błędy, a dokładnie :


#1 Kiepska komunikacja - czyli oczekujemy od innych, że myślą i czują tak samo jak my i wobec tych "oczywistości" o wielu rzeczach mówimy zdawkowo lub nawet wcale. Opowiadamy o swoim doświadczeniu i usługach jakie świadczymy, ale nie zadajemy pytań i nie znamy wielu odpowiedzi. Nie znamy problemów drugiej strony, dlatego nie do końca możemy zrozumieć potrzeby i na nie odpowiedzieć.


Komunikacja jest zawsze dwustronna i bardzo często problem stanowi też fakt, że nie formułujemy odpowiednio jasnych komunikatów, przez co nie do końca jesteśmy zrozumiani. Zatem jeśli wiadome jest, że na poziomie komunikacji jest sporo do zrobienia to musimy koniecznie się za to zabrać.


Szkolenia, kursy, książki, wszystko co tylko nam się pojawi w zasięgu należy wykorzystać, aby tę komunikację poprawiać jak to tylko możliwe. Od tego naprawdę wiele zależy.


Jeśli zastępujemy pytania domysłami i oczekiwaniami, to nie jest dziwne że pojawiają się stwierdzenia takie jak "a ja myślałam...., a ja myślałem....., że coś tam coś tam...... i dlatego właśnie wyszło nam wszystko zupełnie inaczej lub wcale.


Światowi liderzy Forbes Coaching Council, głowią się nad tym problemem już od jakiegoś czasu i opisują ten problem w wielu punktach:


1. KRYTYKOWANIE

2. PRZEZYWANIE

3. STAWIANIE DIAGNOZY / ANALIZOWANIE

4. CHWALENIE POŁĄCZONE Z OCENĄ

5. ROZKAZYWANIE

6. GROŻENIE / STRASZENIE

7. MORALIZOWANIE

8. WYPYTYWANIE

9. UDZIELANIE RAD / DORADZANIE

10. ODWRACANIE UWAGI / ROZPRASZANIE

11. LOGICZNE ARGUMENTOWANIE

12. USPOKAJANIE


Każdy z tych punktów to ślepa uliczka w komunikacji nie tylko w kwestii biznesu, ale również prywatnie. W każdej sferze życia potrzebne są jasne konkretne komunikaty, które prowadzą nas po działaniach i dają nam dobrą energię i dobre relacje.

Im prościej przygotujemy swoją ofertę i umowy z klientami, tym lepiej na tym wyjdziemy.


#2 Brak otwartości w myśleniu - trzymanie się utartych i dziwnych przekonań tak mocno i bezsensownie, że aż boli. Do tego dochodzi przekonanie, że trzeba mieć rację , które tak naprawdę zabija powoli chyba wszystko, co możliwe a szczególnie biznes.


Dlaczego? Ponieważ racja jest jak dupa i każdy ma swoją - to jest fakt. Dyskutowanie z faktami to zawsze strata czasu i energii. Dużo lepiej przyjąć zasadę, że nikt nie będzie myślał tak samo, ani nikt nie dojdzie do podobnych wniosków, bo to nie możliwe.


Rozmawiamy po to, by poznać zdanie kogoś innego, dzięki temu świat jest ciekawszy i nasz horyzont jest szerszy. Wciskanie wszystkim "racji najmojszej", to zadanie dla współczesnej klasy politycznej, a dla ludzi przedsiębiorczych to nieskuteczne działanie trwoniące czas i energię.


#3 Brak asertywności - to stały element zachowania początkujących przedsiębiorców, którzy chcą wszystkim pomóc, łącznie z tymi , którzy nie mają zamiaru za to zapłacić a dodatkowo, po tym fakcie będą i tak mało zadowoleni z poziomu "usługi".


Z mojego obserwacji wiem , że są ludzie którzy wręcz polują na startujących z biznesem i wiedzą doskonale, że tylko tacy ludzie zgodzą się na najniższą cenę, a wykonają o wiele większą pracę niż potrzeba. Dodatkowo zniosą wiadomości późnym wieczorem w niedzielę z pokorą i jeszcze po wszystkim za wszystko przeproszą.


Dlatego od samego początku trzeba bardzo dużo pracować nad swoją asertywnością i umiejętnościami negocjacyjnymi, bo to może oszczędzić nam naprawdę bardzo wiele czasu, środków i nieprzyjemnych sytuacji. Jest wiele szkoleń tego typu dostępnych darmowo, np. na stronie PARP.


#4 Brak samodzielnego myślenia - to bolesne , ale bardzo prawdziwe.

Widać to po obrotach jakie robią dzisiaj osoby oferujące szkolenia typu - "trzy proste rozwiązania na to i na tamto...." . Niestety większość przedsiębiorców poszukuje gotowych, łatwych rozwiązań. Szablonów i ramek w które daje się wpasować wszystko.


Próby naśladowania zawsze kończą się źle, jednak wówczas mamy na co zrzucić winę. Możemy stwierdzić, że ta metoda nie działa i w najlepszym przypadku poprosić o zwrot pieniędzy za taki kurs, jeśli to możliwe. Niestety czasu i energii, którą zainwestowaliśmy w czyjeś "sprawdzone rozwiązanie" już nie odzyskamy.


Tymczasem problem leż głębiej, a mianowicie chodzi o to, że zamiast szukać swoich błędów i własnych rozwiązań, które oprzemy na obserwacjach i dopasowaniu do siebie, tkwimy w koleinach myślenia kogoś innego, kto nigdy nie znalazł się w Naszej sytuacji.


Dodatkowo wpadamy w tryb myślenia, że wystarczy poświęcić odpowiednio dużo czasu na poszukiwania odpowiednio mądrej osoby, która Nas czegoś nauczy i od tego czasu będziemy żyli długo i szczęśliwie. Podczas gdy moglibyśmy poświęcić ten czas na swój własny rozwój i znalezienie własnej drogi do samodzielnego myślenia.


#5 Brak snu i odpoczynku - czyli kwestia mitu, że jeśli masz firmę to musisz pracować po 16 godzin dziennie, bo inaczej się to nie uda. To akurat jest błąd, którego mi się nie udało pominąć i też się na nim potknęłam,


Paliwem naszego biznesu jest regeneracja naszego organizmu, bo tylko w dobrej formie robimy mądre rzeczy i mamy szersze spojrzenie na to co się dzieje. Jasne jest, że jak nie zatankujesz samochodu i nie oddasz go czasem n warsztat, to nie pojedziesz.


Nasz organizm to najbardziej zaawansowana maszyna z wbudowanymi bardzo złożonymi podzespołami i turbo zaawansowanym komputerem. Gdybyśmy dostali dofinansowanie na takiego robota, to z pewnością serwisowalibyśmy go w autoryzowanym serwisie i staralibyśmy się go eksploatować rozsądnie, tak aby nam jak najdłużej posłużył.


Wiemy doskonale, że każde urządzenie ma instrukcje obsługi i zasady użytkowania.

Nasz organizm też ma instrukcje obsługi i w sumie nie są to jakieś wygórowane wymagania. Wystarczy spać, ruszać się i w miarę dobrze odżywiać do tego robić przeglądy i konserwacje, by organizm posłużył nam około sto lat. Całkiem fajna sprawa. Dlaczego zatem wszyscy to mają gdzieś i udają cyborgi, nie wiem.


W każdym razie Ja postanowiłam zgodnie z wytycznymi w lotniczych procedurach, odpoczywać i pracować w odpowiednim zakresie godzin, bo popełnione przez zmęczenie błędy i czas na ich poprawianie za dużo mnie kosztowały.


Wszystkie powyższe kwestie to naprawdę kluczowe sprawy, które warto sobie przepracować i zaobserwować, jak to wygląda na Naszym podwórku. Pamiętajmy, że nie ma uniwersalnych rozwiązań i każdy nas musi znaleźć swoje, zdrowe podejście a żaden autor kursu nie może myśleć za Nas.


Moim największym sukcesem, jest fakt że widzę te problemy i umiem je analizować, a dodatkowo wyciągać wnioski, dzięki czemu jestem spokojna, asertywna i nie ulegam wpływom, czego Wszystkim Wam życzę.


Pozdrawiam - Małgosia z Milimetriks :)





22 wyświetlenia0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page